Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Pejzaże drugiego planu oraz ukryte treści w malarstwie sakralnym Małopolski

Mirosław Mąka

Fundacja im. Marszałka Marka Nawary, 2016
Stron: 120
Dział:
ISBN: 9788394068714
 
 
 

 

 Książka jest próbą odmiennego spojrzenia na obrazy religijne, wypełniające wnętrza kościołów i klasztorów w Małopolsce. W naturalny sposób traktujemy je jako malarskie ilustracje historii Starego i Nowego Testamentu oraz galerię wizerunków Chrystusa, Matki Boskiej oraz świętych Kościoła. Wiele z nich to obiekty czci, a nawet kultu, jeśli słyną opinią świętości i świadectwami cudów, dokonanych za ich pośrednictwem. Są wśród nich dzieła sławne, malowane przez wybitnych mistrzów, lecz ogromna większość to obrazy anonimowe, tworzone przez artystów cechowych lub malarzy mało znanych. 

W chrześcijańskiej tradycji malarskiej ukształtowały się kanoniczne wzorce przedstawiania scen, postaci biblijnych i świętych. Gwarantowały one rozumienie treści obrazów przez pokolenia wiernych, które w przeszłości, w ogromnej większości nie znały sztuki czytania. Obrazy religijne,  malowane według zobiektywizowanych wzorców, były wizualnymi odniesieniami do wersetów Biblii, a wizerunki świętych, wzbogacone atrybutami, czyli przedmiotami i scenami, związanymi z ich życiem, śmiercią i przymiotami ducha, stanowiły malarski opis ich biografii. Ukształtowana przez wieki konwencja była dla malarzy ułatwieniem i ograniczeniem zarazem. Wymagała znajomości skomplikowanego systemu narracji wizualnej, zastępującej opis słowny i gwarantującej właściwie odczytanie dzieła. Stanowiła ambitne wyzwanie, które u miernych twórców owocowało banałem, u zdolnych zaś wspaniałą różnorodnością interpretacji artystycznych. Obowiązujące zasady kanonu ikonograficznego nie krępowały bowiem nadmiernie artysty, zostawiając mu przestrzeń swobody, którą wypełniał treścią i formą na miarę własnego talentu i wyobraźni.Na początku było słowo, potem zaś obraz. Sztuka sakralna stanowi potężny środek wypowiedzi religijnej, lecz jej pierwotnym źródłem jest Historia Święta. Obraz religijny ilustruje treści Biblii i żywotów świętych, a nierzadko pokrewnych im apokryfów i legend. Te ostatnie, bliższe prostocie i szczerości „religijności ludowej”, niż dyskursowi teologów, nadają indywidualizm i koloryt lokalny scenom oraz postaciom uniwersalnym. Współtworzą bogactwo chrześcijańskiego imago mundi, opartego na dogmatach wiary, lecz także sensualnej wrażliwości prostego człowieka.Przedmiotem poszukiwań autora książki są przestrzenie „swobody twórczej”, obecne w wielu obrazach religijnych. Mniej zajmuje go kanon i zasady ikonografii, dogłębnie opisane w specjalistycznej literaturze, bardziej zaś szczegóły, które nie podlegały regulacjom. Nie doszukuje się jednak przykładów łamania tych zasad, w pełni rozumiejąc logikę i konieczność ich istnienia. Pragnie natomiast dostrzec „wartości dodane”, a więc takie, które wnoszą ważne, dodatkowe treści obok głównego, sakralnego tematu dzieł. Za najciekawsze z nich uważa pejzaże, pojawiające się na niektórych obrazach religijnych - zwykle w postaci tła lub dekoracyjnego sztafażu na drugim planie. Autor analizuje ich rodzaje, zwracając uwagę, że większość z nich pełni rolę ozdobników, lecz niektóre są cennymi przyczynkami ikonograficznymi, dokumentującymi rzeczywiste krajobrazy, widoki miast, wsi lub obiektów architektonicznych z zamierzchłej przeszłości. W takich sytuacjach dzieło objawia unikalną wartość naukową, nierzadko przewyższającą jego walor artystyczny i religijny. Jednak nie tylko pejzaże budzą zaciekawienie autora. Na kartach książki ujawnia też inne intrygujące szczegóły ukryte na kilku obrazach - na tyle ważne, że zmuszają do przemyśleń i stawiania pytań. Książka jest rodzajem gawędy, opowiadanej podczas wędrówek po starych kościołach Małopolski i surowych korytarzach klasztorów - gdzie czas płynie wolniej, a wśród gotyckich sklepień unoszą się szepty odwiecznych modlitw. Nie jest to wędrówka długa, gdyż stanowi tylko niewielki fragment tej, którą odbył autor. Obiecuje jednak ekscytującą przygodę i skłania do refleksji - jak wiele intrygujących zagadek czeka jeszcze na odkrycie?